Obniżanie, plusy, minusy, metody

QbiX

Jestem na forum od niedawna ale zdążyłem zauważyć że kwestia gleby to dla niektórych duży problem. Na wstępie mówię że w będzie to post subiektywny, przedstawię fakty ale tez moje zdanie na ten temat. Mam nadzieje że komuś się to przyda.

Ogólnie obniżanie i utwardzanie samochodu (obojętnie jakiego) ma na celu poprawę, trakcji, samochód zachowuję sie pewniej, lepiej się go prowadzi, ma mniejszą tendencje do przechylania w zakrętach, co pozwala pokonywać je dużo szybciej i ciaśniej. To po pierwsze, po drugie obniżanie jest takie powszechne bo samochód o wiele ładniej sie prezentuje. Tyle jeśli chodzi o wstęp.

obniżać / nie obniżać?
Moim zdaniem, jeśli masz malucha po to żeby dojeżdżać do pracy/szkoły i generalnie spokojnie wozić swoje cztery litery to nie warto bo do niczego Ci to nie potrzebne.

ALE, jeśli czasem pod tą pracą czy szkołą lubisz na parking wjechać na ręcznym, szybciej śmignąć przez zakręty czy pobawić sie na jakimś parkingu... zdecydowanie, bezapelacyjnie i koniecznie gleba jest potrzebna, żeby było bezpiecznie.

bezpieczeństwo a wygoda
To że będzie bezpiecznie i samochód nie wywróci nam sie przy którymś kolejnym wchodzeniu na ręcznym, a zdarza się i o to wcale nie trudno, to wcale nie znaczy że będzie wygodnie. Obniżone i twarde zawieszenie jest dużo mniej wygodne niż i tak mało komfortowe seryjne i nie ma sie co oszukiwać że dalej będzie można bez stresu pomykac po dziurach (chociaż po naszych dziurach to już dawno nie można jeździć bez stresu nawet na wysokim zawiasie).

musi być twardo?
Zdarza sie że ktoś chce mieć tylko "nisko" żeby ładnie wyglądało, szczerze powiedziawszy to mam mieszane uczucia. Mam taką glebę teraz w samochodzie bo amorki będę dopiero utwardzał, wygląda ładnie ale nie odpowiada mi zachowanie samochodu przy agresywnej jeździe, nadal mam tendencje do przechylania (nie tak bardzo jak na serii), ciężko "polecieć bokiem" co na twardym zawiasie nie robi problemu.

obniżanie tyłu
Dotarłem do sedna sprawy w końcu.
Dwie szkoły: zgniatanie i obcinanie
jestem zwolennikiem obcinania, jest łatwiej i daje moim zdaniem lepsze efekty, a jak ktoś mówi że to druciarstwo to jego sprawa nie słyszałem żeby komuś taka sprężyna pękła czy coś, już prędzej bym sie bał że zgniatana ucierpi na wytrzymałości, czy na zimno czy gorąco nawet jeśli będzie zachartowana.
A teraz konkrety: tniemy od połowy zwoja do nawet dwóch i pół, ważne żeby skrócić "bałwanki". Stosuję sie także sprężynę od żuka cięta na pół, która jest twardsza.
W sprężyne dajemy gumy w ilości według uznania (im więcej tym twardziej), ja proponuje utwardzone amorki o czym napisze później.

obniżanie przodu
O ile z tyłem idzie prosto i szybko, to z przodem częściej jest problem (z doświadczenia wiem że zawsze jest jakiś problem).
Należy wyciągnąc resor (dobrze jest dzień wcześniej obficie zalać wszystkie śruby WD40). Po wyciągnięciu i rozłożeniu resora, klepiemy pióra, bez pośpiechu, dokładnie i równomiernie dużym młotem na kowadle. Ja osobiście nie klepie tego głównego z mocowaniami i ostatnio nie klepałem też tego z wypustkami które wchodzą do podstawek.
Ważne żeby resor był zdrowy, warto potem go przesmarować smarem grafitowym. Jesli chcemy jeszcze niżej to zdejmujemy podstawki, z czym zazwyczaj jest problem, można je mocno przyciąć, tyle żeby nie dojechać do wgłębienia na gumę albo hardcore'owo tak żeby guma oparła sie na budzie, ale to już będzie bardzo nisko.
Nie pisze na ile cm klepac bo to wszystko zależy od resora, każdy sie inaczej układa.

utwardzanie
Amortyzatory utwardza sie poprzez wymianę oleju, wiercimy dziurę i pompujemy amorkiem żeby wywalić stary olej (trochę to trwa, wygodnie jest sobie przymocować amor do podłoża, do jakiejś blachy albo czegoś, wtedy łatwiej sie pompuje). wlewamy nowy (to też nie idzie szybko) można jakąś dużą strzykawką, albo jak ktoś posiada to jakąś pompką.
olej to może być np. hipol albo robimy z maluszka taczkę i lejemy moto doctor (tzn jego sie nie da "lać", taki jest gęsty). Dziurę należy zaspawać najlepiej magiem.

Resor można utwardzić przez dodanie dodatkowego pióra, ale ma to minusy, w zakręcie jeśli trafimy na wybój koła tracą na długo kontakt z podłożem. Ja proponuje nie dokładać pióra, ale utwardzić amorki.

No i to by było na tyle, nie wiem czy komuś sie to do czegoś przyda, mam nadzieje że tak. pewno nie opisałem wszystkiego bo nie o wszystkim pamiętam, chętnie odpowiem na pytania, jeśli tylko będę znał odpowiedzi.

Rampula

genialne

a jaka jest Twoja opinia o odwracaniu jednego, chyba srodkowego, pióra w resorze? Tak wlasnie u nas ma zrobiona glebe Chudy i Gorol

zolwik_1988

bardzo ładny opis mój na pewno będzie na glebie tylko się muszę powoli wszystkiego dorobić Smile

Shan_cez

Opis ok:) Ja chce swojego minimalnie zglebić i utwardzić Smile

Franek

QbiX, GENIALNIE to opisałeś, szczery podziw! Shocked

Gorol raczej tej gleby zbytnio zrobionej nie ma, bo boczek zaliczony...

Rampula

ma glebe, widzialem auto na spocie w Rybniku, ktory byl po czewie i mial zrobiony przod. Wlasnie mial tak jak chudy, odwrocone pioro o sciete iramidki, ale to moze niech sam Gorol sie wypowie Wink

QbiX

Wielkie dzięki za słowa uznania, na wszystko odpowiem po weekendzie
m.in. na temat odwracania pióra, teraz śmigam na weekend:)

Franek

Miłego wypoczynku Razz

Tomekboa177

Fajnie ze napisałeś i przybliżyłes nam jak to sie robi;) ja osobiscie jestem przeciw obnizaniu,u mnie jak bym obnizył to daje jeden rok i malacz na złom,takie są u mnie dorgi w miescie,wiem ze fajnie wyglada obnizony,osobiscie mi sie to podoba,sam myslalem obnizyc,ale boje sie ze mi sie hebelek złamie bo potem cala blacha pracuje,a w moim przypadku to grozne;)pozdrawiam

QbiX

Dziury są wszędzie ale zgadzam się, że auto w słabym stanie blacharskim może ucierpieć.
Jeśli chodzi o odwracanie jednego pióra to do mnie ten pomysł w ogóle nie przemawia, fakt nie jechałem maluchem z takim patentem ale wydaje mi sie że, po pierwsze, pióro które będzie pracowało na odwrót będzie narażone na cholernie większe naprężenia niż przy normalnym układzie do jakiego jest przeznaczone i podejrzewam że prędzej czy później pęknie, do tego będzie też oddziaływało na pozostałe pióra. (zróbcie sobie prosty eksperyment, weźcie blaszkę, wiem że blaszka będzie miała inne właściwości niż resor, ale nie ważne, wyginajcie ją w jedną stronę z różną siłą, a potem zacznijcie wyginać w przeciwną, podejrzewam że pęknie).
Po drugie to tak logicznie myśląc cały resor zyska na sprężystości, a nie o to chodzi.
Chętnie dowiedziałbym sie w jakim celu ktoś coś takiego robi i co miał zamiar osiągnąć, no i jak to sie sprawuje, co nie zmienia faktu że i tak jestem przeciwny ze względów bezpieczeństwa.

zolwik_1988

Panie QbiX wiedzę że chyba jesteś ekspertem w tej dziedzinie... to dobrze przynajmniej wiem na co się teraz będę porywał

QbiX

Jaki znowu panie, aż taki stary nie jestem:P Very Happy

Nie czuje sie ekspertem, ale chętnie dzielę sie wiedzą na temat maluszków bo pamiętam jak było kiedy kupiłem sobie pierwszego malca i to mi wtedy pomagali na różnych forach.

Franek

Ma tak np. Chudy - zapraszamy na spota, będzie możliwość zobaczenia Smile

Aczkolwiek nie wiem czy pęknie. Wszystko jest hartowane i sprężyste, więc nie powinno, przynajmniej moim zdaniem.

QbiX

Tak jak mówiłem nie jestem na 100% przekonany że pęknie, hartowane rzeczy nie są nie zniszczalne a pióro które cały czas wygina się w jedną stronę może zostać osłabione kiedy pracuje w druga stronę przeciwnie do jego naturalnego wygięcia.
Ale to tylko moja teoria absolutnie nie potwierdzona żadnym doświadczeniem:)